Składowisko żrących i rakotwórczych chemikaliów w Stąporkowie
Od co najmniej 2018 roku mieszkańcy Stąporkowa żyją obok składowiska odpadów niebezpiecznych, a lokalne władze przerzucają się odpowiedzialnością. To kolejne takie miejsce w Polsce, które grozi poważnym zanieczyszczeniem środowiska.
W Stąporkowie naprzeciwko szkoły i domu dziecka oraz w pobliżu budynków mieszkalnych, znajduje się składowisko odpadów niebezpiecznych. Jak donosi TVN24, w każdej chwili może nastąpić tam wyciek i skażenie. W tej sprawie przed sądem stanęły już trzy osoby, ale nadal nikt nie rozwiązał problemu zalegających chemikaliów.
Rakotwórcza i żrąca substancja
Jak się okazuje, w miejscu składowania odpadów znajduje się około 60 mauzerów. Po przebadaniu substancji przez grupę chemiczną ze Skarżyska okazało się, że jest ona żrąca, rakotwórcza i zagraża zdrowiu oraz życiu. Są objawy wycieków.
Mieszkańcy Stąporkowa od lat próbują interweniować u lokalnych władz w sprawie niebezpiecznego składowiska, ale zupełnie bez skutku. Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska mieli stwierdzić po swojej kontroli, że w hali znajduje się około pięciu tysięcy metrów sześciennych chemikaliów, w tym rozpuszczalników i farb. Kilka kilometrów od tego miejsca w przyszłości ma powstać uzdrowisko, a do centrum miasta jest zaledwie kilkaset metrów - relacjonuje TVN24.
Zagrożone pobliskie miejscowości
Według relacji mieszkańców, składowisko od samego początku było zaniedbane. Teren nie jest w żaden sposób zabezpieczony, każdy może tam wejść.
Niestety chemikalia mogły już dostać się do wód gruntowych i do rzeki. To powoduje, że nie jest to tylko problem Stąporkowa, ale także pobliskich miejscowości - Sielpi oraz Końskich.
Teraz o takich newsach możesz dowiadywać się jako pierwszy! Jak? Pobierz darmową aplikację „Twój asystent” i od dziś bądź zawsze na bieżąco! Więcej dowiesz się tutaj >> https://twojasystent.pl |
Źródło: TVN24