Samorządy pomagają ofiarom powodzi na południu Polski

Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, poinformował, że w stolicy dary dla ofiar powodzi będą przyjmowane w punkcie przy Stacji Filtrów. Zbiórka ma odbywać się całodobowo, a od poniedziałku także w urzędach dzielnic. Trzaskowski zapowiedział również, że zwróci się do Rady Warszawy o przekazanie środków finansowych na odbudowę Kłodzka i Nysy, zgodnie z projektami wskazanymi przez poszkodowane gminy.

Do pomocy włączyły się także miasta z Pomorza. Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, zachęca do otwartego wsparcia dla ofiar żywiołu, udostępniając link do zbiórki prowadzonej przez Fundację Gdańska. Z kolei w Sopocie organizowana jest zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy – od wody i żywności po środki higieniczne i karmę dla zwierząt. Produkty można przynosić do Urzędu Miasta w Sopocie przy ul. Kościuszki 25/27 w godzinach od 8:00 do 20:00.

Wsparcie dla południowej Polski płynie również z mniejszych miast. Stowarzyszenie Dla Wejherowian organizuje zbiórkę żywności, środków czystości oraz artykułów szkolnych, przyjmując dary w Wejherowie przy ul. Krofeya 34 od poniedziałku do piątku w godzinach 18:00-20:00.

Prezydent Torunia, Paweł Gulewski, ogłosił uruchomienie systemu wspierającego trwające i planowane zbiórki na terenie miasta. Natomiast prezydent Elbląga, Michał Jassin, zdecydował o przekazaniu 100 tys. złotych na zakup produktów pilnej potrzeby dla ofiar powodzi.

W pomoc poszkodowanym angażują się także mniejsze samorządy. W podwarszawskich Markach organizowana jest zbiórka darów, w tym żywności o długiej dacie przydatności, środków higieny osobistej i wody butelkowanej. Mieszkańcy mogą przekazywać dary w hali sportowej przy ul. Dużej 3. W Wieliszewie zbiórka odbywa się przy ul. Modlińskiej, gdzie przyjmowane są m.in. kalosze, koce, łopaty oraz urządzenia do osuszania pomieszczeń. Urząd Gminy w Brzezinach poinformował, że środki pierwszej potrzeby będą zbierane w remizach OSP w poniedziałek, wtorek i środę.

Obecnie sytuacja na południu i zachodzie Polski jest dramatyczna. Największe zagrożenie panuje na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Na zalanych terenach pojawili się przedstawiciele rządu oraz ministrowie odpowiedzialni za sprawy wewnętrzne, obronę narodową, infrastrukturę i klimat.